Z zeszłorocznego kiermaszu świątecznego, oprócz kartek, został mi jeszcze stroik/świecznik wykonany z nakrętki od słoika i szyszek. Tani i prosty do zrobienia:
Poczyniłam kolejne kroki, aby dom na święta wygadał wyjątkowo. W kwiaciarni zachwyciła mnie kompozycja z 3 maleńkich tui. Postanowiłam sprawić sobie podobną:
Natomiast do kuchni zrobiłam "choineczkę" z bukszpanu na gąbce florystycznej:
Teraz czekam do czwartku, gdy będę stroić choinkę (a nawet dwie)...
Pozdrawiam!
Jak zapewne u większości z Was u mnie również dominują motywy świąteczne. Ostatnio nie mogłam się za bardzo skupić na robótkach, ale wytworzyłam kilka ozdóbek:
W tym tygodniu siedzę w domciu na L4, więc myślę, że troszkę nadrobię.
Pozdrawiam!
Pewnego dnia, przypadkiem trafiłam na blog Ani i się zakochałam! Jej szydełkowe stworki są po prostu przecudowne! Zaproponowałam więc "prywatną" wymiankę. Ku mojej radości Ania się zgodziła i tym sposobem zostałam posiadaczka tych oto cudowności:
Nie ma osoby, która by się nie zachwyciła moimi breloczkami.
W ramach rewanżu uszyłam dla Ani piórnik, chustecznik i zrobiłam mały album na zdjęcia, który już pokazywałam:
Choć prywatnie nie obchodzę tego święta, wzięłam udział w wymiance Halloweenowej, bo to świetna okazja do poznania cudzej twórczości i zaprezentowania własnej.
Dla mojej pary wymiankowej, Celinki przygotowałam tildową czarownicę, krzyżykowy obrazek i kolczyki:
Ja natomiast otrzymałam paczuszkę od Ani z dzierganymi cudeńkami:
Ostatnie wydarzenia w moim życiu sprawiły, że nie mogę się za bardzo pozbierać i nie mam weny do robótek. Zmobilizowałam się jednak i powstał anioł Tilda:
Idąc dzisiaj z pracy uszczypnęłam kilka kiści jarzębiny i winobluszczu. Idealnie się wkomponowały w mój kosz z plonami, który nieco "podrasowałam" i postanowiłam zgłosić go do wyzwania w Kreatywnym Polu
Wczoraj byłam w odwiedzinach u przyjaciółki na nowym mieszkanku. Na tę okazję postanowiłam przygotować mały prezencik:
Zrobiłam je w kolorze białym, aby były neutralne, wszak nie wiedziałam na jakie kolory postawili gospodarze. I myślę, że serducha dobrze się wkomponowały w otoczenie...
A tak z innej beczki - czy u Was w okolicy rolnicy również uprawiają słoneczniki na pasze dla zwierząt? U nas pola powoli pokrywają się żółcią. Nie mogłam się powstrzymać i kilku nie zabrać do domu...
Jakiś czas temu "na pchełkach" kupiłam 3 drewniane świeczniki. Za wszystkie razem zapłaciłam 5 zł :o)
Postanowiłam je pomalować i delikatnie udekorować. Efekt jest taki:
Niestety nie będzie ciągu dalszego albumu. Trochę za bardzo się z nim ociągałam. W rezultacie skończyłam tuż przed imprezą i nie zdążyłam zrobić fotek...
Pokażę Wam za to zaległe prace puszkowe.
Na początek puszki kuchenne:
Do zrobienia tych pojemniczków wykorzystałam grafiki z The Graphics Fairy. Kto jeszcze na tej stronce nie był, koniecznie musi to zrobić!
Kolejna puszka to pojemniczek do postawienia na biurko:
W tym przypadku na tapetę wzięłam Królewnę z Szuflady.
Kilka dni temu na jednym z blogów zobaczyłam haftowaną okładkę na notes. I się zakochałam! Zapragnęłam mieć taką samą!
Rezultat odbiega od oryginału (który oczywiści bardziej mi się podoba) i prezentuje się tak:
NIestety zdjęcia nie odzwierciedlają parwdziwych kolorów, a szkoda ;o)
W Kreatynym Polu ukazało się właśnie "zeszytowe" wyzwanie, więc się zgłaszam.