Po pierwsze zamontowałam w końcu szklane półki w łazience (odkładałam to jakieś 6 lat). Po drugie odświeżyłam nieco salon. Było tak:
a teraz jest tak:
Półeczka nad sofą czekała ma swój wielki dzień ponad rok.
Poszewki to jedna z niewielu rzeczy, które ostatnio wyszły spod moich rąk.
Zmiany niewielkie, ale cieszą oko.
Przed nami trzy poważniejsze przedsięwzięcia...
Pozdrawiam!
Gratuluję i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie a na wenę twórczą jeszcze przyjdzie czas, teraz wypoczywaj i dbaj o siebie Justynko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Super poszewki na poduszki :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas :)
Piękne zmiany ;)
OdpowiedzUsuń